wtorek, 19 sierpnia 2008

Wypad na miasto xD

Pogromcy klonów.
Majka: Lool, Binia miała podobne gumofilce.
Acree: noo, klon .

Majka: Tyy patrz!
Acree: oo , waga.
Majka: Nie, to jest..
Acree: Termometr, nie depcz po tym idiotko!
Majka: (brecha) to jest do mierzenia stóp xD

Wreszcie możemy usiąść. Na kanapie w sklepie obuwniczym.

Ochhh kurwa, jak przyjemnie... Do tego ten text Acree: "Na tej kanapie skusiłabym się nawet stracić dziewictwo" xD

5 komentarzy:

Martyna.... pisze...

hahaha dobre;D ostatni tekst świetny!


Tyśśś

Acree pisze...

świetny bo mój...

Majka. pisze...

no:D:D a Acree trzyma w łapach żakiecik matki:D

Martyna.... pisze...

Majka a gdzie Ty jakiś żakiecik widzisz? :D

Majka. pisze...

No jak na kanapie leżymy to Aśka ma w łapach takie coś żółtego.